Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szycie i przeróbki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szycie i przeróbki. Pokaż wszystkie posty

Kolczyki Shiraz oraz ogromny welurowy komin Minky - Baby Blue

Uwaga, uwaga, kolejne zamówienie dla Mileny. Oto znane Wam już kolczyki z serii Shiraz, tym razem poznać możecie je również w nowym kolorze, Black.

Shiraz - Midas: Swarovski Rivoli 8mm Crystal Aurum; Preciosa Bicones: 3 i 4mm Aurum Full; TOHO 15/0 i 11/0 Permanent Finish – Galvanized Starlight; filc 1mm biały; brązowa skóra naturalna; srebrne sztyfty 925 do Rivoli 8mm; nici Conitex 0,2mm

Shiraz - Black: Swarovski Rivoli 8mm Jet; Preciosa Bicones: 3mm Jet Silver Shade, 4mm Jet; TOHO Charlotte 15/0 Opaque Jet, 11/0 Opaque Jet; filc 1mm biały; brązowa skóra naturalna; srebrne sztyfty 925 do Rivoli 8mm; nici Conitex 0,2mm


Pierwsze koty za płoty. Uszyłam najprostszy element garderoby, czyli dwustronny komin z jednego kawałka materiału (tzw. infinity scarf). Jest przeogromny – wykrojony był z myślą o najniższych zimowych temperaturach, ale znalazłam dla niego kolejne świetne zastosowanie – genialnie sprawdza się w podróży! Testowałam go podczas ośmiogodzinnej jazdy pociągiem. Założony, wygodnie przytrzymuje kark, a i można go zdjąć i zrobić z niego małą poduszkę, ponieważ nawet złożony w pół (na drugim zdjęciu) jest miękki i grubaśny. Gramatura materiału jest optymalna – komin jest puszysty, a po praniu i wysuszeniu tłoczone kropki pozostają tak samo wypukłe. Jako, że jest to welur, przed szyciem zabezpieczyłam brzegi tkaniny przed strzępieniem, podwijając je do środka. Teraz kolej nauczyć się szyć rękawiczki i dorobić do kompletu z kominem ;)

PS. Jest tak miękki, że zadowolenie widać na zdjęciach (-:


Komin:

Mięsisty welur tłoczony w kropki - Plush Minky w kolorze Baby Blue. Wysokość ~77cm, szerokość ~55cm.




Kolczyki Shiraz - Midas, przypomnienie prezentowe i maszyna do szycia

Witajcie! Zapowiadałam króla Midasa, oto i on - na poduszeczce z czerwonego weluru - puszcza do nas oko blikami odbitego światła (-:


Pierwsze z Midasów powędrowały niespodziewanie do Mileny, nie do Katarzyny. Nie zdążyłam pstryknąć ślicznotce kilku zdjęć przed jej wyjazdem do Włoch - zrobiła je sama, już z pięknych włoskich plenerów!


Pamiętacie jedne z gwiazdkowych prezentów, kolczyki Marrakesh - Serce Oceanu Chimery? Przydarzył nam się wyjazd do Mogilna i piękne widoki nad tamtejszym jeziorem, co udało mi się wykorzystać - tak właśnie prezentuje się na Paulinie gwiazdkowy prezent, prawie sześć miesięcy później! :)


PS. Nie pokazywałam jeszcze na blogu mojej maszyny do szycia - Singera 201K. Kupiłam ją na Allegro, została nadana w Szwecji, dotarła cała i zdrowa. Po odbiorze oddałam ją na przegląd - 100% sprawna :). Klasyczna, czarna, w zamykanej na kluczyk drewnianej walizce. Przeszywa grubą skórę, posiada ścieg wsteczny. Podobno bardzo solidny model - nawet do prac chałupniczych. Gdy stoi nieużywana, ozdabia mój stolik pod oknem :). Kiedyś, gdy trafi się więcej funduszy, oddam ją do renowacji, łącznie z drewnianymi elementami. Zdjęcia jeszcze z aukcji, robione w szwedzkim magazynie:


Na zakończenie bardzo ciekawa i klimatyczna instalacja Martina Messiera - „Sewing Machine Orchestra”.


Pierwsze zamówienia i przeróbka skórzanych spodenek

Otrzymałam pierwsze zamówienia - oba na najbardziej błyszczącą serię Shiraz. Pierwszymi są Rococo dla Zuzanny, drugie – jeszcze nieprezentowane – Midas, dla Kasi. Obie dziewczyny bardzo lubią kolor złoty :).
Rococo zostały wykonane specjalnie dla Zuzi. Pierwszy egzemplarz pozostawiłam na specjalne okazje dla siebie. Midas za to składają się z kryształów o kolorze niewystępującym w Polsce - zarówno bicony, jak i kryształ Swarovskiego zakupiłam na ebay. Midasowi poświęcę osobną notkę ze szczegółowymi oznaczeniami, na którą już teraz zapraszam!


Mam również nadzieję, że Kasia zgodzi się na małą sesję w nowych kolczykach, tak jak udało mi się namówić Zuzię (-:. Zobaczcie sami, jak pięknie wygląda!


Chcę Wam pokazać także przeróbkę spodenek z wysokim stanem, z czarnej skóry naturalnej. Pierwotnie miały długie, proste nogawki, które skróciłam „w trójkąt”, podobnie jak podszewkę. Brzegi kieszeni z przodu i z tyłu oraz brzeg przy zatrzasku obszyłam intensywnie żółtymi koralikami TOHO 8/0 Opaque Frosted Dandelion. Zrobiłam im też mały lifting, odświeżając czerń skóry. Teraz bardzo mi się podobają, choć przeszywanie przez skórę masakrowało niekiedy palce :). Jestem wielkim zwolennikiem recyklingu skórzanych ubrań.




Na koniec król Midas zapowiadający kolejną notkę. Do zobaczenia!

Skórzana opaska

Pierwszy przedmiot uszyty przeze mnie na Babcinej maszynie. Opaska miała przypominać kokardę, choć mieć stałą szerokość. Najpierw zszyłam środkowy element z prostokątnego kawałka skóry na kształt rulonu, wywinęłam, wbiłam ćwiek serce. Później obmyśliłam sposób łączenia dwóch kawałków skóry naturalnej z gumą: złożone są stroną welurową do wewnątrz, dolna skórka jest przyszyta do gumy do środkowego fragmentu (po obu stronach kokardy), następnie górny kawałek skórki przełożyłam przez element środkowy i przeszyłam na krańcach opaski razem z kawałkiem dolnym i gumą. Środkowy element nie przesuwa się, gdyż po bokach jest ograniczony szwem z dolnej skórki :). Zakończyłam poprzez przeszycie końców gumy - kwadrat ze ściegiem biegnącym również po przekatnych. Jeden z końców był celowo dłuższy - złożyłam go na szerokość owego kwadratu, by warstwa połączona ze sobą była grubsza. Skórkę pokryłam pastą na bazie wosku pszczelego.








Warsztaty u Róży Rozpruwacz - "Kurs o tym, jak szyć od podstaw!"

Zapisałam się na weekendowe warsztaty u Róży Rozpruwacz (3, 4, 10, 11 sierpnia). Byłam tam kursantem specjalnej troski, za co bardzo dziękuję Róży (-: Nauczyłam się budowy maszyny, jej konserwacji, ściągania wymiarów i robienia wykroju na ich podstawie, szycia spódnicy na wymiar i torby zakupowej. Pod koniec kursu dostałam kserówki materiałów dotyczących wszystkich omawianych na warsztatach kwestii, ładnie oprawione przez Różę. Już mam chrapkę na kilka nowych kursów!