Pokazywanie postów oznaczonych etykietą hafty koralikowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą hafty koralikowe. Pokaż wszystkie posty

Warsztaty ceramiczne w Pracowni Agarta

Jeszcze przed świętami wybrałam się razem z przyjaciółką na warsztaty ceramiki do Pracowni Agarta. Po raz pierwszy budowałam formy w glinie, co wcale takie proste nie jest :). Pani Iza preferuje formy z ręki i ma tak przytulną pracownię, że aż nie chciało się wychodzić. I krem z pora, pychota!

Po dwóch spotkaniach każda z nas wykonała: czarkę wykończoną kobaltowym szkliwem oraz małą szkatułkę z dekoracją ze stopionego szkła. Oto moja pierwsza ceramika:















Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się wybiorę na kolejne warszaty, bo to bardzo kojące zajęcie. Na koniec, mam dla Was niespodziankę: przeszukując karty pamięci aparatów znalazłam kilka starych zdjęć przy pracy nad "Malachitami w absyncie" - lewy kolczyk już naklejony na skórę naturalną i gotowy do wycięcia i obszycia murkiem z koralików, prawy w trakcie naszywania :).




Dwa warianty okrągłych kolczyków

Pamiętacie mój post o szykujących się nowych, okągłych kolczykach? W międzyczasie doszła przesyłka z nowymi półfabrykatami, w tym usztywnianym filcem i nowymi kolorami Fire Polish. No i stworzyłam drugi wariant kolorystyczny na bazie tamtego kształtu, z trochę innym biegiem koralików (w dwóch rzędach podział na dwa kolory). Teraz zastanawiam się, które spruć, bo oba kaboszony malachitów były dobrane do siebie tonacją, kształtem i rozmiarem :-) Bardziej ciągnie mnie do tego nowego, choćby dlatego, że usztywniany filc dużo lepiej sprawuje się w haftach. W zestawieniu wyglądają tak:









Weekendowe koralikowanie

Od soboty zaczynam wyszywać pierścionek w kolorach waty cukrowej. Jego centrum stanowić będzie serduszko Swarovski heart Peach Rose (18 mm), zaś okalać koraliki TOHO (tutaj wymieniłam kolory). W rzeczywistości Peach i Grapefruit nie są tak pomarańczowe, więcej w nich różu (-: Spójrzcie, jak dobrze się uzupełniają!















Malachit w absyncie - prawy kolczyk tuż po ukończeniu naszywania

 Moja pierwsza praca w technice haftu koralikowego. Na fotografiach prawy kolczyk, jeszcze niewycięty z filcu i niewykończony. W momencie fotografowania powstawał już drugi. Obecnie gotowe do wykończenia są oba, już podklejone skórą naturalną, czekają na wycięcie i obszycie murkiem z koralików.  



  • Trzy kaboszony nierekonstruowanego malachitu naturalnego
  • Koraliki TOHO 11/0 (Silver-Lined Milky Amethyst, Silver-Lined Milky Lt Topaz, Permanent Finish – Galvanized Starlight, Silver-Lined Frosted Peridot)
  • Koraliki TOHO 8/0 (Silver-Lined Frosted Green Emerald)

W drodze już kolejna porcja koralików i kaboszonów - na naszyjnik, pierścionek i od dawna obiecane przyjaciółce kolczyki (podpowiadam: projekt z lapisem lazuli). A w głowie myśl, by podjąć się haftu witrażu "Bóg Ojciec" Wyspiańskiego (-: